Erik Pacinda, Korona Kielce

i

Autor: Cyfra Sport

Korona Kielce poraża… brakiem skuteczności. Tylko 12 bramek w 23 meczach

2020-02-26 1:20

Tak w największym skrócie można podsumować ofensywne możliwości kieleckiego klubu. Warto odnotować, że w XXI wieku na szczeblu piłkarskiej ekstraklasy nie mieliśmy jeszcze drużyny, która strzelałaby tak mało bramek.

Niech świadczy o tym fakt, że Robert Lewandowski, w dużo bardziej wymagającej lidze, sam strzelił dotychczas o połowę więcej bramek, jak cała drużyna Korony Kielce. – Sytuacje sobie stwarzamy, ale brakuje zimnej krwi w polu karnym. Jak zaczniemy wykorzystywać swoje szanse, to możemy się jeszcze w lidze utrzymać – mówi Marcin Cebula, pomocnik kieleckiego klubu.

Jednak o utrzymanie z każdym kolejnym słabym meczem będzie coraz trudniej. Korona obecnie uplasowała się na przedostatnim miejscu PKO Ekstraklasy, a trzeba zaznaczyć, że na koniec sezonu z polską elitą pożegnają się nie dwa, a trzy zespoły.

Szansą na wyratowanie się z grona ekstraklasowych czerwonych latarni było ogranie na wyjeździe Wisły Kraków. Choć żółto-czerwoni nie grali źle, to jednak nie potrafili umieścić futbolówki w siatce. Z kolei gospodarze tego czynu dokonali. Dwa razy. – Ten mecz w naszym wykonaniu był dobry, choć zabrakło gola, jednak wierzymy, że w następnych spotkaniach zaczniemy strzelać te bramki i będziemy skuteczniejsi – zapowiada kolejny piłkarz Korony, Mateusz Spychała.

Najbliższa okazja będzie miała miejsce w niedzielę. Tego dnia Korona zagra na Suzuki Arenie z Lechia Gdańsk. Początek o godzinie 12.30.

Kochasz piłkę nożną? Sprawdź, co wiesz o Koronie Kielce!

Pytanie 1 z 10
W którym roku powstała Korona?
ESKA TOP 5 odc. 109