SOKOLINA, POWIAT KAZIMIERSKI (ŚWIĘTOKRZYSKIE) – Rolniczy dramat rozgrywa się na polach w powiecie kazimierskim. W obliczu rynkowej zapaści, która sprawia, że praca staje się bezwartościowa, kolejna rolniczka z regionu świętokrzyskiego zmuszona jest do podjęcia desperackiego kroku. Pani Paulina Nadybał, oddaje plony – blisko sześć przyczep ziemniaków – za symboliczne datki. To rozpaczliwa próba uratowania zbiorów przed nieuchronną zagładą.
Wartość pracy zredukowana do 25 groszy
Sytuacja jest bezwzględnie trudna, ponieważ „w ogóle nikt nie chce kupić ziemniaka nawet tutaj w okolicy”. Pani Paulina podkreśla, że zbiory obarczone są ogromnymi nakładami finansowymi. Wydatki na pielęgnację uprawy były znaczne: „Opryski wszelkiego rodzaju po to i na stonkę i jakieś odżywki. Ładna sumka się zbierze”.Mimo tego wysiłku i kosztów, skupy oferują cenę, która jest wręcz upokarzająca. „Na chwilę bieżącą mówią mi 25 groszy luzem za kilo ziemniaka”. Ta stawka nie pokrywa nawet ułamka poniesionych nakładów.
„Za worek [ziemniaków] to nawet 4 zł nie wychodzi”
To oznacza, że cała praca i inwestycja rolniczki są zagrożone stratą. Jeżeli te ogromne ilości wykopanych ziemniaków, które obecnie leżą luzem, nie zostaną sprzedane lub rozdane, czeka je fatalny los: „Jeżeli po prostu tego nie sprzedamy, no to raczej wszystko po prostu pójdzie w pole i do zaorania z powrotem”.
Desperacki ratunek: Inspiracja akcją z papryką
Decyzja o oddaniu ziemniaków za „co łaska” była inspirowanya wcześniejszymi wydarzeniami w regionie, kiedy inny rolnik podjął podobne działania w związku z kryzysem paprykowym. Pani Paulina Nadybał przyznaje, że przykład kolegi po fachu dał jej ostatnią nadzieję na uratowanie sześciu przyczep plonów:„przez tego rolnika, który tak właśnie z tą papryką zrobił, no to pomyślałam, że może to też będzie jakieś rozwiązanie, żeby po prostu ludzie sobie przyjechali ile będą chcieli, no to żeby tyle dali. No bo co z tym zrobić?”.
Zaproszenie do Sokoliny
W obliczu groźby zaorania zbiorów, Paulina Nadybał z Sokoliny (powiat kazimierski) zaprasza wszystkich, którzy chcą wesprzeć lokalne rolnictwo i uratować zbiory, do przyjazdu i odbioru ziemniaków. Ziemniaki są dostępne luzem. Pani Paulina prosi, by chętni przywieźli ze sobą własne worki na zbiory.

i