Przypomnijmy, że prawo gry w ćwierćfinale Ligi Mistrzów kielczanie zapewnili sobie w poprzedniej kolejce, pokonując w Hali Legionów duński Aalborg. Nie oznacza to jednak, że nie zależy im na zwycięstwie z Nantes.
Liga Mistrzów. Nie lecą na sparing
- Humory dopisują, bo zrealizowaliśmy już nasz cel. To nas bardzo cieszy, ale nie po to lecimy taki kawał drogi, żeby rozegrać mecz sparingowy. To Liga Mistrzów, grają w niej najlepsi z najlepszych i trzeba się dobrze zaprezentować. Zmotywować chłopaków chyba nie trzeba, bo trener Talant Dujszebajew cały czas wpaja im myśl, żeby do każdego przeciwnika podchodzić, jak do mistrzów świata - mówi Krzysztof Lijewski, drugi trener mistrzów Polski.
Kielczanie wiedzą, że zwycięstwo we Francji sprawi, że w dobrych humorach przystąpią do rywalizacji w ostatniej kolejce z Barceloną. Doceniają jednak klasę rywala.
Lijewski: czeka nas trudne zadanie
- Nantes to ekipa, która bardzo lubi grać w piłkę ręczną i czerpie z niej dużo radości. Patrząc na wyniki rywali, w każdym meczu rzucają bardzo dużo bramek. To znaczy, że mają łatwość w tworzeniu sytuacji. W ataku pozycyjnym grają bardzo szybko, kombinacyjnie i krótko, ale skuteczne. Trener Nantes ma bardzo duże pole manewru i szeroki wachlarz rozwiązań. Ta drużyna ma dość podobny rytm gry jak my, bo każdy z zawodników gra po równo. Dzięki temu mogą dużo biegać. Czeka nas trudne zadanie - dodaje Lijewski.
Początek spotkania Nantes z Industrią w czwartek o godzinie 20.45.