Spis treści
- "Dość zaniedbań!" - kielczanie wychodzą na ulice
- Apel mieszkańców: "To nasze miasto, nasz głos!"
- Pikietujący zapowiadają zbiorowe gwizdanie
- Prezydentka wyjaśnia
- Miasto chce rozmawiać z prywatnymi inwestorami
"Dość zaniedbań!" - kielczanie wychodzą na ulice
Apolityczny Komitet Społeczny „Przyszłość Placu Wolności” organizuje protest, który odbędzie się 12 marca o godzinie 16:00. Organizatorzy zachęcają mieszkańców do licznego udziału i wyrażenia swojego niezadowolenia z powodu rezygnacji z budowy parkingu podziemnego. Pikieta odbędzie się na Placu Wolności.
Apel mieszkańców: "To nasze miasto, nasz głos!"
W swoim apelu organizatorzy podkreślają, że władze Kielc zlekceważyły potrzeby mieszkańców, porzucając projekt parkingu podziemnego, który miał rozwiązać problem parkowania w centrum miasta, przyczynić się do pięknej przebudowy placu, zachować jego historyczny charakter oraz umożliwić budowę schronu z funkcją parkingu na czas pokoju.
Pikietujący zaznaczają, że zależy im na zlikwidowaniu problemu parkingowego chaosu w centrum, pięknie przebudowanej płycie pałacu, zachowaniu historycznego charakteru tego miejsca dla przyszłych pokoleń. Podkreślają, że ważna jest także dwufunkcyjność, czyli możliwość budowy schronu z funkcją parkingu na czas pokoju.
- To nie jest koniec walki! Pokazujemy, że nie zgadzamy się na krótkowzroczne decyzje! Jeśli dziś milczymy – jutro Plac Wolności zamieni się bezpowrotnie, ta część śródmieścia obumrze, natomiast budowa schronu publicznego w tym miejscu zostanie bezpowrotnie zaprzepaszczona! – alarmują organizatorzy.
Pikietujący zapowiadają zbiorowe gwizdanie
Co będzie się działo podczas protestu? W planach są:
- wystąpienia mieszkańców i ekspertów – argumenty za koniecznością budowy parkingu podziemnego,
- zbiorowe gwizdanie – symbol sprzeciwu wobec władz,
- zbiórka podpisów pod listem otwartym do Prezydenta Miasta – zmuszenie urzędników do reakcji.
- Nie pozwólmy, by Plac Wolności stał się symbolem porażki! Przyjdź, zabierz rodzinę, sąsiadów, przyjaciół! Pokazujemy, że mieszkańcy Kielc nie są bierni – walczymy o godne warunki, zieleń i przyszłość naszego miasta! – apelują organizatorzy na facebookowej stronie "Przyszłość Placu Wolności".
Prezydentka wyjaśnia
Prezydentka Kielc Agata Wojda, kilka dni temu, także w mediach społecznościowych, odniosła się do kwestii rewitalizacji Placu Wolności i budowy parkingu podziemnego.
- W ramach konsultacji społecznych dotyczących rewitalizacji Placu Wolności dostaliśmy od Was około dwustu uwag i sugestii. Każdą z nich szczegółowo przeanalizowaliśmy i już niedługo pokażemy Wam koncepcję, która uwzględnia dużą część z nich – zapewnia Agata Wojda.
Jakie zmiany zostaną wprowadzone? Prezydentka zapowiada:
- zwiększenie liczby miejsc parkingowych wokół placu i wzdłuż ulic okalających,
- zmianę organizacji ruchu, umożliwiająca przejazd do ul. Ewangelickiej i włączenie w pl. Moniuszki, jak również skręt w prawo z ul. Głowackiego,
- zmiany na płycie placu dotyczące lokalizacji miejsca zabaw dla najmłodszych – zadbanie o zacienienie i ochronę przed nasłonecznieniem,
- możliwość lokalizacji na płycie placu funkcji gastronomicznych,
- wzmocnienie funkcji ogródków wzdłuż pierzei,
- powstanie przestrzeni na uroczystości patriotyczne, państwowe i wydarzenia kulturalno-artystyczne.
Prezydentka Wojda odniosła się również do kwestii budowy parkingu podziemnego:
- Oczywiście wciąż budzi ona duże zainteresowanie. Niestety, wiemy, że ta inwestycja nie ma szans na dofinansowanie ze środków unijnych – na ten cel nie otrzymamy nawet jednej złotówki - tłumaczy.
Miasto chce rozmawiać z prywatnymi inwestorami
Jak podkreśla równocześnie, nie jest wykluczona budowa parkingu z innych źródeł finansowania.
- Dlatego sprawdzimy każdą nową możliwość realizacji tej inwestycji. Dziękuję radnemu Maciejowi Burszteinowi za zaangażowanie się w tę sprawę i sygnał, że ma kontakt z firmami, które zgłaszają zainteresowanie budową parkingu w ramach formuły partnerstwa publiczno-prywatnego. Jesteśmy w pełni gotowi do konkretnych rozmów. Odbyliśmy już wcześniej takie konsultacje (bez powodzenia, bo firmy zwracały uwagę na nierentowność inwestycji), ale każdy nowy partner to nowa szansa. Trzymajcie kciuki – dodaje Agata Wojda.
