- Dla wszystkich to najważniejszy mecz. On trwa 120 minut, a nie 60. Do przerwy mamy korzystny wynik, ale bardzo niebezpieczny. Przed nami druga połowa meczu przeciwko bardzo mocnemu, doświadczonemu przeciwnikowi - zapowiada Talant Dujszebajew, trener drużyny Łomża Vive Kielce.
Pierwsze spotkanie we Francji było bardzo wyrównane. Mistrzowie Polski wygrali we je 25:24, a mieli szansę wyżej, ale gospodarze zmniejszyli rozmiary porażki w ostatnich minutach. We Francji wiele problemów przysporzył kielczanom duński bramkarz rywali, Emil Nielsen, który mecz zakończył z 36-procentową skutecznością interwencji. Ograniczenie liczby jego parad jest jednym z zadań, jakie stoją przed Mistrzami Polski przed rewanżem.
– To zawodnik, który już od kilku lat gra na wysokim poziomie. Talent pokazuje od poziomu juniora. Jego rozwój idzie w dobrym kierunku, bo za rok będzie grał w Barcelonie, a to dużo mówi – analizuje opiekun kielczan.
Dla HBC Nantes będzie to pierwszy w historii mecz w Kielcach. Wiele wskazuje na to, że zwycięzca tej pary zmierzy się w ćwierćfinale z Telekomem Veszprem, który przystępuje do rewanżu z dogodnej pozycji. W pierwszym meczu pokonał 41:27 Vadar 1961 Skopje.
- Jesteśmy przygotowani, aby dać z siebie sto procent. Musimy być skupieni przez całe 60 minut, walczyć o każdą piłkę. W takich spotkaniach decydują detale - podkreśla Alex Dujshebaev.
Dzisiejszy mecz 1/8 finału Ligi Mistrzów Łomża Vive Kielce - HBC Nantes rozpocznie się o godz. 20:45.