Część szczypiornistów powróciła do swoich krajów zaraz po zakończeniu sezonu. Jednak niektórzy zostali w Kielcach. Pierwszy po dłuższej przerwie trening odbył się w wąskim sześcioosobowym gronie. Oprócz Wolffa byli również Mateusz Kornecki, Arkadiusz Moryto, Uladzislau Kulesz, Doruk Pehlivan i Dani Dujshebaev.
Rywalizacji zawodników przyglądał się ćwiczący na rowerku stacjonarnym trener Talant Dujszebajew. Jak formę swoją i kolegów ocenia kielecki bramkarz? W rozmowie z mediami klubowymi podkreśla, że do idealnej dyspozycji daleka droga.
– To dopiero pierwszy trening. Było bardzo ciężko, bo wcześniej nie trenowaliśmy przez dwa miesiące. Coś tam biegaliśmy, ale to nie to samo, co gra w piłkę. Bardzo się cieszę, że możemy ćwiczyć razem. Gramy trochę w piłkę nożną, nie za dużo w piłkę ręczną, ale to lepsze niż nic – dodaje.