- Mecz miał dwie różne połowy, ale to normalne - przyznaje szkoleniowiec Tałant Dujszebajew.
- Jak zawsze mówię, najważniejszy jest wynik po 60 minutach, a ten jest korzystny dla nas i mamy trzy punkty. Mieliśmy mecz Ligi Mistrzów we czwartek, długą podróż, tylko 38 godzin na regenerację, więc to nie jest łatwa dla nas sytuacja. Dlatego jestem spokojny i zadowolony, chłopaki popełnili błędy, zwłaszcza mentalne na początku, ale w drugiej połowie było dużo lepiej. W szatni w przerwie powiedziałem, że tak nie możemy grać, trzeba poprawić zaangażowanie w obronie i w ataku - dodaje.
We wtorek, 23 lutego, Łomża Vive Kielce zagra w Paryżu zaległy mecz Ligi Mistrzów z PSG (godz. 18:45), w czwartek zmierzy się na Węgrzech z MOL-Pick Szeged (godz. 18:45). W przyszłą sobotę pojedzie na mecz ligowy do Szczecina (godz. 16:00).