Nie żyje "najsłynniejszy haker na świecie". To Kevin Mitnick z USA

- "Najsłynniejszy haker na świecie" - jak określał sam siebie - lub "komputerowy terrorysta" - jak nazywał go Departament Sprawiedliwości - w czasach, gdy internet powoli rozpowszechniał się na świecie, włamywał się do systemów takich firm jak Motorola, Nokia czy Sun Microsystems, powodując - zdaniem śledczych - szkody o wartości setek milionów dolarów - podaje serwis TVN24.pl. Przestępczym procederem zajmował się już jako nastolatek, kiedy miał 20 lat, interesowały się nim już amerykańskie służby.

Agenci FBI (Federalnego Biura Śledczego USA) zatrzymali go w 1995 roku. Media wspominają, że w 1999 roku przyznał się do kilku internetowych oszustw oraz innych cybeprzestępstw, za które został skazany na pięć lat pozbawienia wolności. W poczet kary wliczono mu czas spędzony w areszcie, dzięki czemu Mitnick opuścił więzienie w 2000 roku. Otrzymał natomiast sądowy zakaz korzystania z sieci bez zezwolenia władz. Restrykcja obowiązywała przez kilka lat.

Mitnick w późniejszych latach był konsultantem do spraw bezpieczeństwa w internecie. Miał nowotwór trzustki. Zmarł w niedzielę 16 lipca, miał 59 lat. Wiadomość tę przekazała Kathy Wattman, rzeczniczka KnowBe4, firmy zajmującej się szkoleniem z cyberbezpieczeństwa, w której pracował Mitnick.