Chodzi o wsparcie finansowe kwotą 400 złotych dla rodziców, których dzieci nie znalazły miejsca w żłobkach samorządowych. Jak się okazuje, kolejka po takie dofinansowanie nie jest na razie zbyt długa.
- Zostały złożone 32 wnioski, a na dziś wydaliśmy 19 decyzji. Program dopiero zaczął działać i wiadomo, że to jest pierwszy rok pilotażowy. Mam nadzieję, że to się rozszerzy – mówi nam Marcin Różycki, wiceprezydent Kielc. - Myślę, że bardzo dużym hamulcem jest COVID-19, bo rodzice boją się puszczać dzieci do żłobków, przedszkoli czy szkół – dodaje.
Przypomnijmy, że władze Kielc planowały, że z "bonu żłobkowego" skorzysta około stu rodzin. - Myślę, że to jest bardzo rozsądne podejście do takiej pomocy, aby chętnie młodzi ludzie zostawali w naszym mieści i podejmowali pracę – zaznacza Marcin Różycki.
Instytucją, która dysponuje budżetem na ten cel jest Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie.