Według zaleceń rządu, do pojazdów publicznego transportu publicznego będzie mogła wsiąść określona liczba pasażerów. Przykładowo, jeśli ma on na pokładzie 70 miejsc, to podróżować nim będzie mogło 35 osób jednocześnie.
- Od początku mieliśmy świadomość, że nie powinniśmy dopuszczać do takiej sytuacji, że w autobusie jest tłoczno – komentuje Barbara Damian, dyrektorka Zarządu Transportu Miejskiego w Kielcach. Dodaje, że wcześniejsze obserwacje obłożenia autobusów sugerują, że od jutra w kieleckiej komunikacji nie powinno się dziać nic niepokojącego. - Na przykład dzisiaj w godzinach 7-8 rano obserwowaliśmy między innymi linię numer 30. Z komunikacji korzystało około 5-6 osób. Jednak nasi pracownicy zostali wyczuleni na to, by kontrolowali, to co się dzieje w autobusach – tłumaczy.
ZTM w Kielcach będzie stale monitorował sytuację w autobusach, by w razie potrzeby odpowiednio zareagować. Jeśli będzie taka potrzeba, linie będą wzmacniane kolejnymi kursami, by w jednym autobusie liczba pasażerów zgadzała się z tym, co nakazuje aktualnie rząd.
Przypomnijmy, że Zarząd Transportu Miejskiego w Kielcach od kilku dni stopniowo wprowadzał ograniczenia w funkcjonowaniu kieleckiej komunikacji autobusowej. O ostatnich zmianach przeczytacie TUTAJ.
O nowych ograniczeniach informuje mieszkańców także Urząd Miasta Kielce.