Przypomnijmy, do gigantyczny pożar składu tysięcy pojemników z chemikaliami wybuchł w niedzielę 19 kwietnia tego roku. Strażacy przez kilkanaście godzin walczyli z żywiołem, który ostatecznie udało się opanować i ugasić. Uszkodzeniu uległo kilka budynków przemysłowych i mieszkalnych, a także samochodów osobowych i ciężarowych. Łączna wartość strat została oszacowana na kwotę ponad miliona złotych. Na szczęście w pożarze nikt nie zginął.
Następnego dnia na pogorzelisko weszli prokurator i policjanci wraz z biegłym z zakresu pożarnictwa. Śledczy brali pod uwagę kilka hipotez dotyczących powstania pożaru. Jedna z nich mówiła o tym, że było to podpalenie. Biegły potwierdził tą wersję wydarzeń w swojej opinii wskazując, że mogło dojść do umyślnego zaprószenia ognia.
Dochodzenie doprowadziło śledczych do ustalenia dwóch mężczyzn, którzy podejrzewani są o spowodowanie tego pożaru. W tym tygodniu zostali zatrzymani. 24 i 27 latek są mieszkańcami powiatu kieleckiego. Starszy z nich był już wcześniej notowany za przestępstwa narkotykowe. Obaj usłyszeli zarzut spowodowania pożaru, który zagrażał życiu i zdrowiu wielu osób oraz mieniu wielkich rozmiarach. Mężczyźni nie przyznali się do zarzucanego im przestępstwa, złożyli natomiast wyjaśnienia. Decyzją sądu obaj zostali tymczasowo aresztowani na okres trzech miesięcy.
Za to przestępstwo może grozić kara do dziesięciu lat pozbawienia wolności.