W miniony weekend świętokrzyscy strażacy interweniowali 75 razy. Jak informuje starszy kapitan Marcin Bajur, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Kielcach, spośród sześciu zgłoszeń dotyczących podejrzeń tlenku węgla w budynkach mieszkalnych, dwa znalazły potwierdzenie.
- Na szczęście nikt nie został ranny, a przyczyniły się do tego czujniki tlenku węgla, które w obu przypadkach weszły w stan alarmu, informując o zagrożeniu - zaznacza.
- Czujki ratują życie, a te dwa przypadki to znakomity przykład potwierdzający tę tezę - dodaje st. kpt. Marcin Bajur.
Koszt zakupu czujnika to raptem kilkadziesiąt złotych. Strażacy apelują o ich montaż.