Dramat rozegrał się około godziny 20.30 w Prusinowicach. Wybuchł tam pożar domu jednorodzinnego. Oprócz straży pożarnej na miejscu pojawili się także policjanci. Jako pierwsi dojechali funkcjonariusze z komisariatu w Kunowie: młodszy aspirant Krzysztof Lepiarz i starszy sierżant Damian Zakrzewski.
- Stróże prawa widząc wydobywający się ogień i dym przez drzwi balkonowe na pierwszym piętrze budynku, bez wahania weszli do środka, aby sprawdzić czy ktoś znajduje się wewnątrz. Funkcjonariusze w jednym z zalanych wodą pomieszczeń zauważyli leżącego na podłodze mężczyznę. Nie był w stanie o własnych siłach wyjść z płonącego budynku. Na miejsce po chwili przybył również sąsiad odnalezionego 50-latka. Funkcjonariusze wraz z nim wynieśli na zewnątrz mieszkańca domu, a następnie monitorowali jego funkcje życiowe - relacjonuje podkomisarz Ewelina Wrzesień, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Ostrowcu Świętokrzyskim.
Mężczyzna trafił do szpitala. To mieszkaniec gminy Waśniów. Trwa dochodzenie w sprawie przyczyn pożaru. - Interwencje związane z pomaganiem potrzebującym oraz ratowaniem ludzkiego życia są wpisane w scenariusz policyjnych służb. Sytuacja, która miała miejsce kilka dni temu podkreśla, że główną rolą policjantów jest ratowanie wartości nadrzędnej, jaką jest ludzkie życie - dodaje podkomisarz Ewelina Wrzesień.
