M.in. na kieleckim Rynku demonstrowało około tysiąca osób. Manifestacja rozpoczęła się o godz. 18 i trwała prawie dwie godziny. Było spokojnie. Wiele osób miało ze sobą polskie i unijne flagi. Na telebimie oglądano wystąpienia uczestników warszawskiej demonstracji. W Kielcach też były przemówienia - m.in. europosła Adama Jarubasa czy lidera świętokrzyskiej PO Artura Gierady.
- Jestem młodym człowiekiem, który wychował się w Unii Europejskiej i bardzo chcę, żeby Polska była zakorzeniona w europejskich strukturach. Dzięki UE możemy m.in. swobodnie podróżować, studiować za granicą czy mieć dostęp do rynków zbytu - mówił nam jeden z uczestników demonstracji w Kielcach.
- Ja jestem na ulicy od 6 lat, czyli w zasadzie od pierwszego dnia, kiedy PiS zaczął zmieniać nasz ustrój. Jestem przerażona i przekonana o tym, że nasze członkostwo w UE jest dziś zagrożone. Nie mam wątpliwości. Nie zmienimy Unii, nie zmienimy konstytucji, więc możemy tylko wyjść - dodała kolejna z protestujących.
W Świętokrzyskiem podobne manifestacje odbyły się też m.in. w Ostrowcu, Starachowicach, Skarżysku - Kamiennej czy Pińczowie.