Żaden z członków Rady Miasta nie zagłosował za ustawieniem pomnika w Kielcach. Czternastu radnych zagłosowało przeciw, natomiast pozostali wstrzymali się od głosu.
Podczas czwartkowej sesji Rady Miasta na miejscu był Mateusz Machnicki, jeden z inicjatorów budowy pomnika upamiętniającego ofiary ludobójstwa na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej.
– W San Francisco mamy pomnik Holocaustu, który ma mocny przekaz, a pomimo to jest szanowany. Tutaj mamy do czynienia z artystą znanym, który nawet otrzymał Order Orła Białego od prezydenta Andrzeja Dudy. Pomnik mówi jak było, a to i tak jest delikatne ujęcie tego, jak przed laty było na Wołyniu – komentuje.
Przeciwko ustawieniu pomnika w Kielcach był między innymi radny Prawa i Sprawiedliwości, Jarosław Karyś. – Rzeczywiście budzi wiele kontrowersji ze względu na swoją drastyczność przekazu. Poza tym, są też pewne sprawy formalne, kwestia utrzymania pomnika, czy kwestia miejsca w którym miałby być. Generalnie klub radnych PiS nie jest za jego postawieniem.
– Sama idea pomnika oczywiście nie budzi kontrowersji. Natomiast budzi kształt pomnika. Ten w swoim wyrazie jest bardzo brutalny i nie widzimy możliwości, żeby znalazł on swoje miejsce w przestrzeni publicznej – mówi Agata Wojda, szefowa klubu radnych Koalicji Obywatelskiej w Radzie Miasta Kielce.