- Klienci zazwyczaj nie zastanawiają się, czy gałązki, które kupują, pochodzą z legalnego źródła - zaznacza Karol Macek, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Kielcach. - Warto podkreślić, że straty wyrządzone z tego tytułu są dotkliwe, ponieważ okaleczone drzewa po prostu zamierają - dodaje.
Kradzieże stroiszu tradycyjnie już nasilają się przed świętami Bożego Narodzenia. Dlatego w wielu miejscach można spotkać więcej patroli.
- Funkcjonariusz pojawiają się m.in. na terenie targowisk, kontrolują pojazdy pod kątem przewożenia nielegalnych choinek, ale także odwiedzają kompleksy leśne, by sprawdzić, czy tam ktoś nie próbuje zrobić nielegalnej wycinki - mówi Karol Macek.
Przypomnijmy, że sprzedaż nielegalnego stroiszu jest kwalifikowana jako wykroczenie i zagrożona grzywną, która może sięgnąć nawet 5 tys. zł.