- O ulach na osiedlu zaczęliśmy myśleć już pół roku temu, gdy miasto zaczęło dopuszczać ich stawianie w centrum. W związku z tym, że na naszym osiedlu jest bardzo dużo zieleni, do tego okazało się, że mamy na osiedlu bardzo dużo pasjonatów pszczelarstwa, dlatego nawiązaliśmy współpracę ze Świętokrzyskim Stowarzyszeniem Pszczelarzy i stąd pomysł by na wiosnę na jednym z budynków ustawić ule - tłumaczy Paweł Kubicki prezes Spółdzielni Mieszkaniowej Bocianek w Kielcach.
Mieszkańcy mogą być spokojni, pszczoły są łagodne - zapewnia prezes. Mało tego obecność miododajnych owadów na osiedlu powinna przynieść tylko same korzyści.
- Według zapewnień stowarzyszenia pszczelarzy, nasze pszczoły powinny produkować około 100 litrów miodu rocznie. Będziemy go rozdawać mieszkańcom w formie nagród, czy też upominków - dodaje prezes.
Spółdzielni Bocianek jest jedną z pierwszych w Kielcach, która postawiła ule na dachu, ale w mieście jest ich więcej. Stoją też na dachu Kieleckiego Centrum Kultury i jednego z hoteli.