Goście od pierwszych minut wyraźnie dominowali, ale sił starczyło im tylko na 20 minut. Później grę prowadziła Korona, co zwieńczone zostało bramką z rzutu karnego Jacka Podgórskiego w 40. minucie. Łodzianie wyrównali w samej końcówce za sprawą gola zdobytego przez Karola Czubaka. Ostateczny wynik to 1:1.
- Pierwsze 20 minut było w naszym wykonaniu dość nerwowe. Było mało agresji, długo wyczekiwaliśmy na przeciwnika, byliśmy spóźnieni w drugiej linii. Po tym czasie faktycznie zaczęliśmy grać to, co sobie założyliśmy przed meczem, a więc zaczęliśmy wysoko odbierać piłkę. Konsekwencją tego był rzut karny, bramka na 1:0. W przerwie skorygowaliśmy wysoki pressing, który chcieliśmy zakładać kompaktowo całym zespołem. Udało nam się odebrać wiele piłek, pole gry dobrze skracała też linia obrony. Dążyliśmy do strzelenia drugiej bramki i szkoda, że tego nie sfinalizowaliśmy - mówi Dominik Nowak, trener Korony Kielce.
W sobotę 12 czerwca Korona zagra ostatni mecz w tym sezonie. Rywalem żółto-czerwonych będzie Radomiak Radom, który walczy o bezpośredni awans do PKO Ekstraklasy. To spotkanie kielczanie zagrają na wyjeździe.