Spis treści
- Jak dojechać do Nowej Słupi?
- Nowa Słupia. Ludność, hutnictwo, historia
- Historia o pielgrzymie
- "Kalwaria Świętokrzyska"
- Mroczna historia więzienia
- Nie ma Krupówek, są Dymarki!
- Dużo atrakcji w pobliżu
Góry Świętokrzyskie, choć piękne i wyjątkowe, trudno szukać ich podobieństwa z Tatrami, podobnie jak podkieleckich okolic z Zakopanem i Podhalem. Porównanie nie jest więc dosłowne, ale - zachowując proporcje - znaleźliśmy wiele analogii.
Jak dojechać do Nowej Słupi?
Nowa Słupia, położona przy trasie Kielce - Ostrowiec Świętokrzyski, to miasteczko, które zna i ceni wielu turystów z innych części kraju. Graniczy z terenami Świętokrzyskiego Parku Narodowego. Od Kielc dzieli je 40 kilometrów, od Ostrowca 26, natomiast od Starachowic nieco ponad 25 km. Krótsze odległości - 24-kilometrowe - dzielą ją od Wąchocka czy Opatowa. Burmistrzem jest tam Andrzej Gąsior.
W zależności, z której strony zaczniemy swoją podróż, do Nowej Słupi dojedziemy:
- drogą krajową numer 74 (odcinek Kielce - Opatów), później wojewódzką 756 (na północ od Łagowa)
- drogą wojewódzką 756 (ze Stopnicy przez Szydłów, Raków i wspomniany wyżej Łagów)
- drogą wojewódzką nr 751 (zarówno od strony Suchedniowa i Bodzentyna jak i z przeciwległej strony - z kierunku Ostrowca)
- drogą wojewódzką nr 753 (z Woli Jachowej przez Bieliny, Hutę Nową i Wólkę Milanowską)
Uwaga! Jeśli ktoś często podróżuje koleją, nie dostanie się bezpośrednio do Nowej Słupi. Najbliższe stacje PKP położone są w Starachowicach oraz Ostrowcu. W tych miastach trzeba przesiąść się do busów lub autobusów. Od 2023 roku miasteczko to znajduje się też na trasie turystycznej, którą finansuje Związek Gmin Gór Świętokrzyskich. Mowa o busach za złotówkę.
Gdzie dokładnie leży Nowa Słupia? Zobaczcie na mapie poniżej.
Nowa Słupia. Ludność, hutnictwo, historia
Sama Nowa Słupia liczy około 1,2 tysiąca mieszkańców, natomiast gmina w granicach 9,5 tysiąca osób (dane serwisu Polska w liczbach). Przed wiekami słynęła z hutnictwa, wydobycia rudy żelaza. Do tej przemysłowej tradycji nawiązują dziś zbiory i pamiątki gromadzone w Muzeum Starożytnego Hutnictwa Świętokrzyskiego.
- W sumie w całej gminie Nowa Słupia mamy 20 sołectw. Nasze tereny od lat są atrakcyjne dla turystów, wpływa na to samo położenie, u stóp Świętego Krzyża. Nie brakuje tutaj szlaków turystycznych, atrakcji do zwiedzania - przyznaje wiceburmistrz Nowej Słupi Włodzimierz Zaręba. Miejscowość ta stała się miastem 1 stycznia 2022 roku, dokładnie rzecz ujmując - odzyskała wówczas prawa miejskie, które utraciła decyzją cara rosyjskiego po upadku Powstania Styczniowego. Stało się to w 1869 roku.
Ogólnie Nowa Słupia została miastem ponad pięćset lat wcześniej, w 1351 roku, za czasów panowania króla Kazimierza Wielkiego. Skuteczne starania podjęli w temacie ówcześni opaci świętokrzyscy. Dla porównania, Zakopane otrzymało tak zwany przywilej osadniczy później, bo w 1578 roku, kiedy w naszym kraju rządził Stefan Batory. Wracając do Nowej Słupi - na znaczeniu i prestiżu zyskała mocno w XV wieku, z racji pielgrzymek, jakie wyruszały stąd na Święty Krzyż. Wśród pątników był także król Władysław Jagiełło.
Na zdjęciu poniżej rynek w Nowej Słupi, centrum życia handlowego w tym miasteczku.

i
Historia o pielgrzymie
Jeśli chodzi o pielgrzymki - z Nową Słupią nierozerwalna jest legenda o pielgrzymie Emeryku. Według podań odwiedzał różne cudowne miejsca na świecie, aż trafił na ziemię świętokrzyską. Chwalił się mieszkańcom Nowej Słupi, że jest najbardziej pobożnym człowiekiem na świecie a jego dusza po śmierci trafi prosto do Raju. Drogę po kamiennej ścieżce na szczyt Łysej Góry zdecydował się pokonać na kolana. Ludzie szli obok i podziwiali jego wytrwałość.
Kiedy pielgrzym dotarł już na skraj puszczy, w odległym o około dwa kilometry klasztorze zabiły dzwony! Emeryk oznajmił mieszkańcom, że to na jego cześć. Gdy tylko wypowiedział te słowa, nagle zamienił się w... kamienny posąg! Ludzie byli przerażeni tym, co zobaczyli. Według podań pielgrzym kontynuuje swoją wędrówkę na Święty Krzyż, głoszą one, że co roku posuwa się do góry na odległość równą... ziarnku piasku. Kiedy wreszcie dotrze do celu i ucałuje Święte Drzewo, dopełni swojej pokuty, ale w tym czasie nastąpi koniec świata!
Pomnik Emeryka zobaczycie w galerii zdjęć poniżej.
"Kalwaria Świętokrzyska"
Podążając z rynku ulicą Świętokrzyską miniemy kościół pod wezwaniem Świętego Wawrzyńca (parafia wchodzi w skład Diecezji Sandomierskiej), pierwsze historyczne wzmianki o nim pochodzą z 1326 roku. Dalej podążamy już jedną z najstarszych dróg krzyżowych w Polsce, najpierw zmierzamy do wejścia na teren Świętokrzyskiego Parku Narodowego, potem drogą królewską wchodzimy aż na Święty Krzyż. Sanktuarium, gdzie co roku pielgrzymują tysiące osób, położone jest na szczycie Łysej Góry. Z Nowej Słupi do klasztoru wiedzie trudna, kamienista droga, liczy około dwa kilometry. Można ją pokonać pieszo, zakazana jest jazda rowerem.
Pomysłodawcą stworzenia Drogi Krzyżowej był w 1608 roku opat Michał Maliszewski. Nazywana jest "Kalwarią Świętokrzyską". Różnica w wysokości jest odczuwalna. Nowa Słupia znajduje się bowiem na wysokości 287, natomiast szczyt Łysej Góry na 592 metrach n.p.m. Wyższa w Górach Świętokrzyskich jest tylko oddalona o kilkanaście kilometrów na zachód Łysica (614 m n.p.m).
Mroczna historia więzienia
Według legend, jeszcze w czasach pogańskich na Łysej Górze odbywały się tu sabaty czarownic! To miejsce ma też mroczną historię, w drugiej połowie XIX wieku na terenie dzisiejszego klasztoru powstało więzienie, działało także po tym, jak Polska odzyskała niepodległość w 1918 roku. Ze względu na ciężkie warunki, jakie mieli tutaj skazańcy, nazywano je "Polskim Sachalinem". Potem jeniecki stalag utworzyli tu Niemcy, szacunkowo do końca II wojny światowej zginęło tu od 6 do 8 tysięcy uwięzionych!
Na zdjęciu poniżej droga na Święty Krzyż, w sercu Puszczy Jodłowej. Szlak jest trudny i wymagający do pokonania!

i
Nie ma Krupówek, są Dymarki!
Nowa Słupia nie ma odpowiednika zakopiańskich Krupówek, za najbardziej znaną turystom ulicę możemy natomiast uznać Świętokrzyską (na przełomie maja i czerwca 2025 roku ma zakończyć się jej przebudowa). Największy ruch panuje tutaj w czasie tradycyjnych Dymarek.
- Co roku festiwal archeologiczny „Ludzie ognia i żelaza”, który gromadzi rzesze turystów. Wydarzenie jest związane z wielowiekową tradycją wytopu żelaza w Górach Świętokrzyskich. Byliśmy w starożytności jednym z największych centrów produkcji żelaza w całej Europie. Dlatego najważniejszym elementem tej imprezy jest prezentacja technologii produkcji żelaza w starożytnych piecach metodami, jakie stosowali pradziejowi hutnicy. A festiwalowi archeologicznemu będzie towarzyszyć III Dysputa Dymarska z naukowcami - mówi Włodzimierz Szczałuba, dyrektor Muzeum Starożytnego Hutnictwa Świętokrzyskiego w Nowej Słupi.
Głównym organizatorem 57. Dymarek jest Park Legend - nowa atrakcja, która powstała w 2023 roku, swoją siedzibę ma przy ulicy Benedyktyńskiej w Nowej Słupi, w sąsiedztwie wspomnianego wyżej muzeum.
Zapowiedź tegorocznego wydarzenia, które obędzie się 14-17 sierpnia znajdziecie tutaj:
Zobacz poniżej galerię zdjęć z Dymarek w 2024 roku.
Dużo atrakcji w pobliżu
Okolice Nowej Słupi - podobnie jak w Zakopanem - obfitują w szlaki turystyczne. Nie brakuje tu innych atrakcji przyrodniczych. Odwiedzający to miasteczko lubią choćby wyprawy na Górę Chełmową, położoną nieopodal trasy w kierunku Starachowic. Ma ona wysokość 351 metrów nad poziomem morza i jest najwyższym wzniesieniem Pasma Pokrzywiańskiego.
Najbardziej wytrwali turyści mogą z Nowej Słupi wędrować do innych znanych miejscowości, położonych u podnóża Gór Świętokrzyskich i zwiedzać inne atrakcje w promieniu 10-20 kilometrów. Należą do nich między innymi:
- Klasztor na Świętym Krzyżu,
- Osada Średniowieczna w Hucie Szklanej,
- Zagroda Harmonia w Hucie Szklanej,
- Chata Kaka w Kakoninie,
- Święta Katarzyna, skąd zaczyna się szlak na Łysicę - najwyższy szczyt w regionie,
- Zalew w Wilkowie,
- Szklany Dom w Ciekotach,
- Sabat Krajno,
- Ruiny zamku biskupów w Bodzentynie.
W tym rejonie rozwinięta jest baza agroturystyczna, o wynajęcie kwatery najtrudniej jest jednak w okresie sierpniowych Dymarek - analogicznie jak w czasie Sylwestra czy konkursu Pucharu Świata w skokach narciarskich w Zakopanem.
Nowa Słupia to turystyka w rytmie "slow", w sam raz na wiosenną czy letnią wyprawę. Zimą jest nieco inaczej, bo najbliższy stok narciarski znajduje się kilkanaście kilometrów dalej, w Krajnie. Bez względu na porę roku na pewno unikniecie tu ogromnych korków, jakże typowych dla "zakopianki". Poznaliście turystyczną alternatywę dla stolicy polskich Tatr? Niewykluczone, że tak!
Czytaj również:
