Tragedia niedaleko Kielc. Autobus MZK zderzył się z autem osobowym. W wypadku zginęła kobieta

AKTUALIZACJA GODZ. 17.20

Jak dowiedzieliśmy się, niestety 29-latek kierujący Citroenem zmarł w szpitalu.

Świętokrzyskie. Śmiertelny wypadek w Dyminach

Na miejscu zjawiło się 6 zastępów straży pożarnej. Zabezpieczono teren działań, rozstawiono parawan osłaniający i wdrożono procedury z zakresu pierwszej pomocy wobec poszkodowanych. Strażacy odłączyli zasilanie akumulatorów w samochodach i usunęli plamy płynów z jezdni. Pasażerowie autobusu nie wymagali pomocy. Ze wstępnych informacji wynika, że kierujący Citroenem to 29-latek, natomiast kobieta, która zmarła w wyniku wypadku miała 70 lat.

- Jak wynika pierwszych ustaleń, kierujący Citroenem na skrzyżowaniu ulic Kleckiej z ulicą Dymińską najprawdopodobniej nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu autobusowi komunikacji miejskiej, którym podróżowało łącznie 8 osób. W Citroenie podróżowała także pasażerka. Na skutek tego zdarzenia do szpitala został zabrany Citroenem. Na miejscu była prowadzona reanimacja kobiety, jednak mimo czynności ratunkowych nie udało się uratować jej życia. Do szpitala został zabrany również kierowca autobusu MZK. Na miejscu cały czas pracuje policja, na miejscu zdarzenia należy spodziewać się utrudnień w ruchu - poinformowała Małgorzata Perkowska-Kiepas z KMP w Kielcach.