Po kilku dniach naboru do pracy zgłosiło się 15 lekarzy, 60 pielęgniarek, 17 ratowników, 6 techników RTG i ponad 100 osób do obsługi technicznej.
- Jeżeli chodzi o ten personel medyczny, który nas najbardziej interesuje, jesteśmy na początku drogi. Potrzeba 35 lekarzy nie licząc anestezjologów i około 140 pielęgniarek, w tym także pielęgniarek, które potrafią obsługiwać respiratory – informuje Bartosz Stemplewski, dyrektor Szpitala Wojewódzkiego w Kielcach.
Część osób, które się zgłosiły poinformowała, że może pracować w tymczasowym szpitalu w określone dni tygodnia.
- Czekamy też na opublikowanie przez Narodowy Fundusz Zdrowia zasad finansowania placówek tymczasowych. Wtedy będziemy wiedzieli jakie warunki finansowe możemy zaoferować – mówi Bartosz Stemplewski.
Dyrektor dodaje, że w województwie świętokrzyskim będzie trudniej znaleźć pracowników niż na przykład w Warszawie.
- Potencjał kadry lekarskiej jest około osiem razy mniejszy niż w województwie mazowieckim. Myślę jednak, że uda nam się to zrobić – podkreśla Bartosz Stemplewski.
Rekrutacja chętnych trwa cały czas. Z zgłaszać można się przez stronę www.szpitalswietokrzyski.pl.
W szpitalu tymczasowym na Targach Kielce na początek ma się znaleźć miejsce dla 300 pacjentów chorych na COVID-19.