Obecnie zajętych jest ponad 900 łóżek z 1100, jakie dostępne są dla pacjentów "covidowych" w województwie świętokrzyskim. Z kolei na 121 respiratorów w regionie wolnych jest tylko 28.
Stąd konieczność uruchomienia dostępnych rezerw. Te w Targach Kielce to 300 łóżek, z czego na początek do dyspozycji oddanych zostanie 56. Wedle wstępnych zapowiedzi szpital tymczasowy przyjmie pierwszych pacjentów pod koniec przyszłego tygodnia.
– Sądzimy, że to wszystko będzie jednak mało, w związku z tym zostanie wydana decyzja o uruchomieniu szpitala tymczasowego w Targach Kielce. Na razie otworzymy go w zakresie tzw. dwóch modułów. Każdy z nich to 28 łóżek z obserwacją tego, co będzie się działo w dynamice rozwoju zachorowań w regionie. Jeżeli przyjmiemy, że wszystkie te miejsca dla chorych będą dostępne, to zabezpieczymy potencjał łóżkowy z jesiennej, drugiej fali pandemii, czyli będziemy mieć w dyspozycji przeszło 1600 miejsc – informuje wojewoda świętokrzyski, Zbigniew Koniusz.
Do 56 pacjentów potrzeba 10 lekarzy oraz około 30-40 pielęgniarek. – To, że lekarze nie będą musieli świadczyć zabiegów planowych daje pewną pule do wykorzystania. Myślimy także o zatrudnienia studentów medycyny piątego i szóstego roku – dodaje wojewoda. Jednocześnie zapowiada, że nie zamierza korzystać z nakazu pracy w szpitalu tymczasowym i liczy na dobrowolne zgłoszenia. Tych ponoć nie brakuje. – Problem w tym, że nie ma chętnych do przejścia na etat. Zgłaszający chcą przyjść do pracy na dyżury – stwierdza.
Zgodnie z decyzją wojewody, od poniedziałku prawie 40 miejsc dla chorych na koronawirusa zadysponowano w Szpitalu Powiatowym w Opatowie, a w szpitalu specjalistycznym w Czerwonej Górze zabezpieczono 15 dodatkowych łóżek. W najbliższych dniach przekształcone na szpitale "covidowe" zostaną placówki w Pińczowie oraz MSWiA w Kielcach.