Wilki w Polsce. Co o nich wiemy, czy należy się ich bać?

i

Autor: Pixabay

Przyroda i zwierzęta

Wilki w Polsce. Co o nich wiemy, czy należy się ich bać? Badacze i ekolodzy uspokajają

2023-03-21 11:43

Czy wilki stwarzają zagrożenie dla człowieka? To pytanie zadaje sobie wielu z nas, wybierających się na przykład na leśną wędrówkę. Czy obawy są słuszne?

Media obiegła ostatnio informacja o wilku, który stracił łapę (nie wiadomo dokładnie w jakich okolicznościach) i zaopiekowało się nim stado współtowarzyszy. Film udostępniła strona Leśny Kawaler na Facebooku, możecie zobaczyć go poniżej. Wiele osób zaczęło się interesować zwyczajami wilków, ich życiem, ale wciąż są to zwierzęta, które dla ogółu budzą raczej obawy i strach. Czy słusznie?

Spotkanie z wilkiem to... rzadkość

Fundacja SAVE Wildlife Conservation Fund powstała w województwie świętokrzyskim, działa natomiast w całym kraju i obserwuje życie wilków również poza granicami Polski. Organizuje spotkania (wiele z nich odbywa się w szkołach), w trakcie których opowiada o życiu wilków. Organizacja ta podaje, że zwierzęta te występują na około 1/5 powierzchni Polski (czyli na obszarze 60 tysięcy kilometrów kwadratowych).

- Dorosły wilk w Polsce waży najczęściej od 30 do 45 kilogramów i jest w stanie zaatakować i zabić dorosłego jelenia, który może ważyć 3 razy więcej. Wilki zabijają zwinne i szybkie sarny oraz mocno zbudowane i agresywnie broniące się dziki. Potrafią też zabijać łosie – zwierzęta wielkości konia. W większości przypadków wilki polują w grupie, ale znane są przypadki, kiedy pojedyncze wilki zabiły dorosłego łosia i jelenia. Można więc powiedzieć, że jeśli dorosły wilk chciałby zaatakować i zabić człowieka, to jest w stanie zrobić to w skuteczny sposób - pisze Fundacja SAVE w specjalnym eseju na swojej stronie internetowej (jego autorami są Roman Gula i Katarzyna Bojarska).

W teorii możemy obawiać się więc ataku ze strony wilka, sęk w tym, że... najpierw trzeba go spotkać na swojej leśnej drodze. Fundacja przypomina, że wilki w Europie unikają ludzi. - Starają się unikać miejsc, w których są ludzie, a jeśli się tam pojawiają, to wtedy, kiedy ludzie śpią. Z tego powodu spotkania z wilkami nie zdarzają się codziennie - przypominają Gula i Bojarska w swoim eseju (w całości można go przeczytać tutaj: Czy wilk może Cię zjeść?).

Wilk nie czuje obaw? Może mieć wściekliznę!

- Zajmuję się badaniem biologii wilków od 1992 roku. Pracowałem w Bieszczadach, Białowieży, Borach Dolnośląskich i regionie świętokrzyskim i myślę, że liczba moich przypadkowych spotkań z wilkami jest nie większa niż 10. Oczywiście widywałem wielokrotnie wilki, ale było to spowodowane tym, że wiedziałem gdzie są, ponieważ w badaniach używaliśmy radio-telemetrii i tropiliśmy je zimą na śniegu - dodaje Roman Gula.

Badacz wilków przekonuje, że nawet ludzie, którzy spędzają dużo czasu w lasach, w których żyją wilki, rzadko widują te zwierzęta. Jeśli już to się stanie, to zwykle po kilku sekundach wilk znika w lesie. Jeżeli dany osobnik nie boi się człowieka i podchodzi bliżej zabudowań, może to oznaczać, że choruje na wściekliznę. Ona atakuje jego mózg i tym samym zmienia zachowanie zwierzęcia. Przestaje ono bać się człowieka. Jeśli zauważymy takiego osobnika, należy powiadomić powiatowy inspektorat weterynarii, ponieważ takie zwierzę może przenosić wściekliznę.

- Wilk który nie boi się ludzi stanowi potencjalne zagrożenie i powinien być wyeliminowany, podobnie jak wilk czy inne zwierzę zarażone wścieklizną - pisze Roman Gula.

Ekolodzy protestują: wilki to nie mordercy

Organizacja ekologiczna - Pracownia na rzecz Wszystkich Istot przypomina, że na przełomie stycznia i lutego tego roku media w całym kraju obiegła fałszywa informacja dotycząca udziału wilków w śmierci 64-letniego mężczyzny. - Nagłówki prasowe sugerowały nadjadanie ludzkich zwłok przez wilki, a także ich możliwe przyczynienie się do śmierci mężczyzny. Tymczasem Regionalny Konserwator Przyrody w Rzeszowie jednoznacznie stwierdził, że nie ma dowodów na udział wilków - informuje Pracownia.

Ostatnie tytuły w prasie wprowadzają opinię publiczną w błąd tworząc kłamliwy obraz wilka. Przypisywanie wilkom roli „mordercy” jest przenoszeniem cech ludzi na zwierzęta i niezrozumieniem roli, jaką te zwierzęta pełnią w ekosystemie. Dążenie do sensacji nie może blokować merytorycznej oceny informacji – mówi Katarzyna Wiekiera ze Stowarzyszenia Pracownia na rzecz Wszystkich Istot.

To człowiek jest zagrożeniem?

- Dziś, kiedy w Polsce żyje zaledwie około 2000 wilków, to nie wilk jest zagrożeniem człowieka, a człowiek dla wilka. Wilki nie przestają być ofiarą kłusownictwa, giną również w kolizjach z samochodami, giną także w wyniku chorób. Ochrona tak rzadkiego, cennego gatunku jak wilk jest szczególnie ważna w czasach kryzysu bioróżnorodności. Za zły PR wilków i próby zmiany statusu ochronnego wilka odpowiadają środowiska myśliwych, które są zainteresowane powrotem do polowań na ten gatunek. Interweniujemy i będziemy interweniować przy każdej próbie osłabienia gatunku wilka – mówi Katarzyna Wiekiera, cytowana w liście otwartym, jaki Pracownia na rzecz Wszystkich Istot skierowała do mediów.

Potyczka jelenia z wilkiem. Nadleśnictwo Szczytno opublikowało wyjątkowe nagranie