Temat wywołał rajca Marian Kubik, który apelował o wsparcie kieleckich szczypiornistek. Podkreślał przy tym, że zdecydowana większość zawodniczek to wychowanki, które powinny dostać szansę na grę w PGNiG Superlidze Kobiet. Do jego słów dołączył się inny radny Prawa i Sprawiedliwości, Piotr Kisiel. – Klub jest blisko, bo brakuje mu 300 tysięcy złotych – zaznacza.
– Choć zarząd wydał oświadczenie, w którym rezygnuje z gry w barażach i godzi się z tą sytuacją, jest jeszcze tydzień, żeby zdobyć tę kwotę. Do wsparcia klubu mogłoby dojść na zasadzie promesy. Czy stać nas na to, szczególnie w obecnej dobie, to pytanie do władz miasta. Na pewno jeśli wsparlibyśmy tę drużynę, bylibyśmy bardzo dumni, bo godnie reprezentowałyby nas w najwyższej lidze – dodaje.
Radni zwracają uwagę na to, że w czasie pandemii koronawirusa związki sportowe powinny obniżyć wymogi licencyjne względem klubów. – Trzeba wysłać w tej sprawie wyraźny sygnał do związków, jak i rządu – zauważa radna Anna Kibortt.
W tej samej wypowiedzi Kibortt przypomina, że kieleckie szczypiornistki już wcześniej otrzymały od miasta 320 tysięcy złotych wsparcia. – Bardzo szanuję to, co robią dziewczyny oraz trenerzy, jednakże musimy zdawać sobie sprawę, że na naszej sali mówimy o klubach, które nie są własnością miasta i takim klubem jest Korona Handball. Musimy traktować go tak samo, jak inne kluby nienależące do miasta – dodaje.
Głos zabrał także wiceprezydent Marcin Różycki, który na co dzień odpowiada w ratuszu za sprawy związane ze sportem. Powołał się na rozmowę prezydenta Bogdana Wenty z premierem Mateuszem Morawieckim. – W obecnej sytuacji trudno mówić o dodatkowych środkach gdziekolwiek. Premier zaznaczył, że teraz sport nie jest priorytetowy. Mowa jest o przekierowaniu środków na zmaganie się z koronawirusem, a nie wiemy, ile trzeba będzie wydać na walkę z tym niewidzialnym wrogiem.
Również jego zdaniem związki sportowe powinny w czasie pandemii pomyśleć o likwidacji jakichkolwiek progów finansowych i sugeruje, że tym powinien zająć się rząd. – Poza tym, jestem w stałym kontakcie z prezesem Korony Handball. Sponsorzy wycofują się. Firmy mają problemy finansowe i przestają wspierać różne przedsięwzięcia. To sytuacja normalna obecnie na całym świecie – dodaje wiceprezydent.
Wszystko wskazuje na to, że klub na następny sezon pozostanie na zapleczu PGNiG Superligi Kobiet. Zgodnie z umowami, jakie zawodniczki zawarły z włodarzami, piłkarki dostaną wolną rękę w poszukiwaniu nowego klubu. W nowym sezonie drużyna zostanie wsparta juniorkami i po raz kolejny wystartuje w rozgrywkach I ligi. Trenerem zespołu dalej pozostanie Paweł Tetelewski.