W meczu inaugurującym drugą część rozgrywek Korony Kielce będzie musiała sobie poradzić bez pauzujących Ognjena Gnjaticia i Rodrigo Zalazara. Za to do gry prawdopodobnie sygnowany będzie nowy nabytek kieleckiego klubu, Bojan Cecarić. To właśnie wypożyczony z Cracovii zawodnik ma wziąć na siebie ciężar zdobywania bramek. Przypomnijmy, że wcześniej nadzieje kielczan pokładane były między innymi w Michale Żyro. Ten jednak ich nie spełnił i został wypożyczony do pierwszoligowej Stali Mielec.
Na temat najbliższego meczu wypowiedział się szkoleniowiec Korony, Mirosław Smyła. – Chcemy dobrze wejść w sezon, a więc ten mecz z Górnikiem jest dla nas ważny. Później czekają nas dwa trudne wyjazdy, ale skupmy się najpierw na rywalizacji z zabrzanami. Zróbmy wszystko, aby jak najwięcej kibiców pojawiło się na trybunach, bo z tego co mi wiadomo, to fani Górnika dość mocno się mobilizują. Myślę jednak, że nasi kibice też staną na wysokości zadania.
– Pierwszy mecz jest bardzo ważny. Ten z Górnikiem może sporo nam pomóc. Jak wygramy, to zostawimy zabrzan za naszymi plecami – zauważa Adnan Kovacević. Bośniak podkreślił także, że wypełni kontrakt z Koroną Kielce i zostaje w stolicy województwa świętokrzyskiego do końca sezonu. – To najlepsza decyzja. Jestem kapitanem i chcę pomóc drużynie w walce o utrzymanie w lidze –mówi "Kova".
Ostatnio głośno jest o żółto-czerwonych za sprawą kolejnego powrotu do jej szeregów Jacka Kiełba. 32-letni pomocnik po raz czwarty związał się kontraktem z kieleckim klubem. Szkoleniowiec Korony bacznie obserwuje nowego podopiecznego. „Ryba” przeszedł badania oraz testy wydolnościowe. - Jak spłyną wszystkie informacje, to powstanie konkretna analiza. Natomiast według pierwszej opinii mogę powiedzieć, że nie jest najgorzej, a więc jest nadzieja.
Spotkanie Korony Kielce inaugurujące zmagania w 2020 roku z Górnikiem Zabrze odbędzie się w sobotę o godz. 15 na Suzuki Arenie w Kielcach.