Łysica

i

Autor: Piotr Stańczak Zdobyłem najwyższy szczyt Gór Świętokrzyskich.

Dużo zdjęć

Zdobyłem najwyższy szczyt Gór Świętokrzyskich! Puszcza Jodłowa jest słynna i wyjątkowa

2025-06-18 12:16

Łysica to najwyższy szczyt Gór Świętokrzyskich, jeden z symboli regionu. Jej siłę poczujesz jednak dopiero wtedy, gdy znajdziesz się na samym szczycie, na wysokości 612 metrów nad poziomem morza! Zdobyłem ją i z chęcią tu powrócę.

Spis treści

  1. Startuję na Podgórzu
  2. Leniwa wędrówka i zapach Puszczy Jodłowej
  3. Jakie drzewa rosną w Górach Świętokrzyskich?
  4. Skąd nazwa "Święta Katarzyna"?
  5. Turystyka i usługi źródłem dochodu
  6. Nowy parking już służy turystom
  7. Łysica najwyższa w Górach Świętokrzyskich
  8. Atakują Koronę Gór Polskich
  9. Turysto - o tym musisz pamiętać!
  10. Zalew w Wilkowie czeka na nowy sezon
  11. Kolejna wyprawa już wkrótce

Startuję na Podgórzu

Swoje wędrówki po najsłynniejszych, turystycznych zakątkach województwa świętokrzyskiego, lubię zaczynać od Bodzentyna, szczególnie z Podgórza. Tak też zaplanowałem swoją ostatnią eskapadę przed długim, czerwcowym weekendem. Około godziny 9.30, z plecakiem i dużym animuszem, ruszyłem od strony Ronda imienia Żołnierzy "Ponurego" i "Nurta" w Bodzentynie w kierunku Świętej Katarzyny. Ze wspomnianego Podgórza można podziwiać piękne widoki na miasteczko o okoliczne miejscowości. W przeciwieństwie do kwietniowej wyprawy dopisała mi pogoda, więc mogłem delektować się widokami.

Leniwa wędrówka i zapach Puszczy Jodłowej

Skąpany w czerwcowym słońcu Bodzentyn, który nazwałem "Świętokrzyskim Kazimierzem", wyglądał pięknie, leniwie. Chcecie odpocząć od miejskiego zgiełku, jednocześnie unikając rozkrzyczanych tłumów na szlakach - wybierzcie właśnie te okolice. Osobiście uwielbiam trasę z Bodzentyna przez Podgórze do Świętej Katarzyny. Kiedy te pięć kilometrów pokonasz samochodem, nie doświadczysz tych wrażeń. Leniwa wędrówka pozwoli ci nie tylko podziwiać widoki (choćby takie, jak na zdjęciu poniżej), ale i delektować się świeżym powietrzem, niepowtarzalnych zapachem Puszczy Jodłowej. 

Góry Świętokrzyskie Podgórze koło Bodzentyna

i

Autor: Piotr Stańczak Widok z Podgórza koło Bodzentyna.

Jakie drzewa rosną w Górach Świętokrzyskich?

Warto wybrać się na pieszą wędrówkę lub rowerową przejażdżkę, bo wzdłuż trasy wojewódzkiej biegnie także droga dla jednośladów. Kiedy kończy się Podgórze, zaczyna Puszcza Jodłowa i teren Świętokrzyskiego Parku Narodowego. Wędrując szlakiem w stronę Świętej Katarzyny, zatrzymuję się co pewien czas, czytam informacje na tabliczkach. Co ciekawe, taki wyżynny bór jodłowy spotkamy tylko w Polsce, a największy właśnie w Świętokrzyskiem. Jak sama nazwa wskazuje, przeważa tutaj jodła, ale rosną także:

  • cis pospolity,
  • buk zwyczajny,
  • dąb szypułkowy,
  • dąb bezszypułkowy. 

Rzadziej spotkamy już topolę, brzozę czy świerka. Co najważniejsze, tu, w Górach Świętokrzyskich, przyroda gospodaruje się sama, bez udziału człowieka.

Na zdjęciu poniżej szlak z Podgórza do Świętej Katarzyny - w całości biegnący na terenie Świętokrzyskiego Parku Narodowego i Puszczy Jodłowej.

Góry Świętokrzyskie. Puszcza Jodłowa

i

Autor: Piotr Stańczak Szlak ze Świętej Katarzyny w kierunku Podgórza i Bodzentyna.

Skąd nazwa "Święta Katarzyna"?

Po trwającej około godziny pieszej wędrówce docieram do Świętej Katarzyny, słynnej, turystycznej miejscowości w regionie. Wita mnie kapliczka i krzyż, który dla wsi ufundowali Antoni i Magdalena Adamczykowie w 1913 roku. Skąd w ogóle nazwa tej osady? Nawiązuje do Świętej Katarzyny Aleksandryjskiej, męczennicy chrześcijańskiej, która żyła w Egipcie na przełomie III i IX wieku naszej ery. Jej pamięć kultywują bernardynki z zakonu, który znajduje się już w pobliżu szlaku wiodącego na szczyt Łysicy.

Turystyka i usługi źródłem dochodu

W Świętej Katarzynie żyje około trzech tysięcy mieszkańców (dane z serwisu Polska w liczbach). Część utrzymuje się z agroturystyki, prowadzi swoje gospodarstwa, inni zajmują się usługami, w dużej mierze takie skierowanymi do turystów. Z tego, co zdążyłem zaobserwować, rolnictwem trudnią się tam już tylko nieliczni. Główną ulicą w miejscowości jest Kielecka, to głównie przy niej kwitnie właśnie agroturystyka, handel, wspomniane usługi, gastronomia, wypożyczalnia rowerów.

W czasie wędrówki warto odwiedzić choćby Muzeum Minerałów i Skamieniałości - autorski projekt Ewy i Dariusza Siemońskich. Można tu zobaczyć okazy z całego świata, Polski i oczywiście z Gór Świętokrzyskich. To jeden z punktów wizyt na przykład grup szkolnych.

Na zdjęciu poniżej ulica Kielecka w Świętej Katarzynie.

Święta Katarzyna. Ulica Kielecka

i

Autor: Piotr Stańczak

Nowy parking już służy turystom

Różne inwestycje, jakie mają miejsce w Świętej Katarzynie, odbywają się z myślą o turystach. Kilka miesięcy temu gmina Bodzentyn oddała do użytku nowy, płatny parking przy ulicy Kieleckiej 27 w Świętej Katarzynie. Znajdzie się tam 60 miejsc postojowych, w tym trzy dla osób niepełnosprawnych. Jest także wyznaczona lokalizacja dla autobusów, co ma ułatwić organizację przejazdów grupowych.

Ta inwestycja jest częścią szerszego projektu pod tytułem „Zwiększenie atrakcyjności i konkurencyjności Gór Świętokrzyskich przez budowę i rozbudowę infrastruktury kulturalnej i turystyczno-sportowej”. Realizuje go Związek Gmin Gór Świętokrzyskich. Całkowity koszt inwestycji wyniósł 1 399 002,00 złotych i został sfinansowany głównie z Rządowego Polskiego Ładu.

Łysica najwyższa w Górach Świętokrzyskich

We wtorek 17 czerwca, przed Bożym Ciałem i długim weekendem, zdecydowałem się wejść na Łysicę - najwyższy szczyt regionu. Klimatyczna Święta Katarzyna była niejako przystankiem na moim szlaku. Łysica ma wysokość 614 metrów nad poziomem morza. To najwyższy szczyt Gór Świętokrzyskich oraz najniższy z 28 zaliczanych do Korony Gór Polskich. Dla porównania, drugi pod względem wysokości szczyt regionu - położona kilkanaście kilometrów na wschód Łysa Góra (Święty Krzyż) - ma 592 metry n.p.m.

Turyści z reguły korzystają z wejścia na Łysicę, które znajduje się w Świętej Katarzynie, obok zakonu sióstr bernardynek. Tu można zaparkować auto, kupić pamiątki, odpocząć chwilę, skosztować prowiantu i ruszyć w drogę. Bilet normalny kosztuje 10 złotych, ulgowy - 7 złotych. Można je kupować w kasie na miejscu, ewentualnie online, za pośrednictwem strony swpn.gov.pl. Ja skorzystałem właśnie z tej ostatniej możliwości.

Jednym z pierwszych miejsc, jakie zobaczyłem na początku swojej wędrówki na Łysicę jest Źródełko Świętego Franciszka - zobacz poniżej.

Droga na Łysicę. Źródełko Św. Franciszka

i

Autor: Piotr Stańczak

Atakują Koronę Gór Polskich

Przed długim, czerwcowym weekendem miałem okazję spotkać na szlaku wędrowców w różnym wieku, pary, dziadków z wnuczkami, całe rodziny, grupy znajomych. Mateusz i Katarzyna, których spotkaliśmy już na szczycie Łysicy, na gołoborzu, przyjechali tu z Olsztyna!

- To nasza pierwsza wizyta w Świętokrzyskiem, lubimy takie wędrówki, zbieramy pieczątki do Korony Gór Polskich, dziś zdobyliśmy Łysicę. Chętnie jeszcze kiedyś tu wrócimy - zapewniali młodzi turyści, pozujący do fotografii na wysokości 614 metrów nad poziomem morza.

Spotykałem między innymi turystów z Lubelszczyzny, Miechowa (woj. małopolskie), Warszawy czy też 40-osobową grupę uczniów z Publicznej Szkoły Podstawowej w Dobrem w Kujawsko-Pomorskiem ze swoimi opiekunami i przewodnikiem ze Świętokrzyskiego Parku Narodowego. Dzieci wędrowały na szczyt z uśmiechami na ustach, choć szlak jest wymagający, na kamienistej trasie trzeba mocno uważać.

Turysto - o tym musisz pamiętać!

Jeżeli chcemy spokojnie wejść na najwyższy szczyt Gór Świętokrzyskich, delektować się świeżym powietrzem, aktywnie wypocząć, najlepiej zarezerwować sobie minimum 2-3 godziny, ale przed wyprawą koniecznie sprawdźcie prognozy pogody. Zmienna aura może pokrzyżować plany. Nie wolno zapomnieć o prowiancie do jedzenia, zapasach wody do picia, tak zwanej podręcznej apteczki (w razie urazów lub skaleczeń na kamienistej drodze), zabierzmy ze sobą naładowany telefon komórkowy (ewentualnie również z powerbankiem). Uwaga - na terenie Świętokrzyskiego Parku Narodowego nie wolno zbierać, ani niszczyć grzybów.

Więcej o turystach zwiedzających Łysicę przeczytacie tutaj:

Zalew w Wilkowie czeka na nowy sezon

Wejście na Łysicę i zejście ze szczytu zajęło mi około dwie godziny. Już ze Świętej Katarzyny udałem się w dalszą pieszą wędrówkę, tym razem do pobliskiego Wilkowa. Wizytówką tej miejscowości jest z kolei zalew, latem bardzo popularny wśród turystów.

Sezon jeszcze tam na dobre nie ruszył, na razie ci, którzy przyjeżdżają odpocząć i podziwiać okolice, decydują się głównie na spacer, rowerową przejażdżkę. Tłumów na razie nie ma, ale można spodziewać się, że jeśli w długi czerwcowy weekend dopisze pogoda (a takie są właśnie prognozy), turystów także w Wilkowie będzie więcej.

Jak prezentuje się zalew w Wilkowie jeszcze przed wakacyjnym sezonem? Zobaczcie na zdjęciu poniżej. Stąd doskonale widać Łysicę!

Zalew w Wilkowie (gmina Bodzentyn)

i

Autor: Piotr Stańczak

Kolejna wyprawa już wkrótce

To był ostatni przystanek mojej wędrówki, z Wilkowa do Bodzentyna wróciłem busem, korzystając ze specjalnej linii turystycznej. Uruchomił ją Związek Gmin Gór Świętokrzyskich. Następnego dnia, gdy oddaję dla was tę relację, odczuwam jeszcze "zakwasy" i zmęczenie, ale nie żałuję! W Góry Świętokrzyskie wybiorę się już wkrótce!

Jesteście ciekawi, jaką trasę przebyłem tym razem? Liczyła ponad 16 kilometrów. Sprawdźcie na mapie poniżej.

Kielce Radio ESKA Google News
Świętokrzyskie. Ogród Botaniczny w Kielcach zaprasza
QUIZ. Góry Świętokrzyskie - miejsca, ludzie i legendy. Czy znasz je dobrze?
Pytanie 1 z 10
Czy węgierski królewicz, Święty Emeryk, przebywający przed wiekami w Górach Świętokrzyskich, poznał osobiście polskiego króla Bolesława Krzywoustego?