Kibice z Warszawy, w trakcie niedzielnego meczu 2. kolejki PKO BP Ekstraklasy z Koroną w Kielcach, wywiesili w sektorze fanów gości transparent o treści: "Panie Przemysławie jesteśmy z panem! Precz z komuną!". Pojawił się on w pierwszej połowie spotkania, które Legia wygrała 1:0.
Babiarz zawieszony za słowa o komuniźmie
Jeśli chodzi o treść transparentu, kibice z Warszawy nawiązali do zawieszenia w obowiązkach komentatora sportowego TVP Przemysława Babiarza. Przypomnijmy, w piątek 26 lipca, w trakcie ceremonii otwarcia Letnich Igrzysk Olimpijskich w Paryżu, długoletni dziennikarz i sprawozdawca wypowiedział się w sprawie piosenki Johna Lennona "Imagine" (Wyobraź sobie). Zaśpiewała ją jedna z artystek, Juliette Armanet, w czasie uroczystości w stolicy Francji.
- Świat bez nieba, narodów i religii. To jest wizja pokoju, który ma wszystkich ogarnąć. To jest wizja komunizmu, niestety - tak powiedział Przemysław Babiarz, który komentował ceremonię otwarcia igrzysk dla TVP.
TVP zawiesiło komentatora
Ocena słów piosenki Lennona, jakiej dokonał popularny i ceniony komentator, wywołała burzę nie tylko w internecie. Władze publicznej stacji postanowiły zawiesić go w obowiązkach, na mocy tej decyzji Babiarz nie będzie mógł komentować wydarzeń na olimpijskich arenach. Szefostwo TVP uznało słowa dziennikarza za skandaliczne. Podkreśliło, że wzajemne zrozumienie, tolerancja, pojednanie - to nie tylko podstawowe idee olimpijskie, to także fundament standardów, którymi kieruje się nowa Telewizja Polska.
Interpretacja piosenki Lennona wywołała burzę
Słowa dziennikarza mocno podzieliły odbiorców, widzów, stały się nawet tematem politycznych czy światopoglądowych ocen i rozważań. Jedni zarzucają komentatorowi, że w swojej ocenie poszedł zbyt daleko, jego słowa oznaczają brak tolerancji, z kolei inni bronią go, twierdząc, że jego interpretacja piosenki Lennona nie jest żadnym nadużyciem. Dodają, iż sam autor utworu wypowiadał się o niej, że może być "manifestem komunistycznym". Z drugiej strony przesłanie piosenki sprzed ponad pięćdziesięciu lat jest tak uniwersalne, że dziś pojawia się wiele różnych jej interpretacji.
Sam Babiarz nie chciał w mediach komentować decyzji kierownictwa TVP. Dziś nie wiadomo, jaka będzie przyszłość komentatora już po igrzyskach. Sprawą jego zawieszenia w obowiązkach ma zająć się Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji, będzie badała, czy nie doszło do naruszenia wolności wypowiedzi dziennikarskiej.