29-letni Tanner Firl to Amerykanin, mieszka w Mineapolis. Ma żonę, dziecko, jest pracownikiem biurowym. - Do tej pory ma odłożone około 380 tysięcy dolarów (ok. 1,5 miliona złotych), a ma nadzieję uzbierać 625 tyięcu. dol., aby sfinansować fundusz emerytalny, dzięki któremu będzie miał wypłacane 25 tysięcy dol. emerytury rocznie. Chce tego dokonać w wieku 35 lat - informuje serwis internetowy Business Insider.
Ma 29 lat i jest blisko... emerytury
Tanner oraz jego żona przywiązują dużą wagę do oszczędzania, rezygnują ze zbędnych, ich zdaniem wydatków. Obecnie mężczyzna zarabia, jak informują media, 135 tysięcy dolarów rocznie, jest inżynierem oprogramowania. To jedyny żywiciel rodziny. Jak szacuje, połowę tej sumy wydaje na bieżące wydatki, resztę pieniędzy odkłada właśnie na przyszłą emeryturę. Tradycję oszczędzania przejął zresztą od swoich rodziców, którzy również ostrożnie wydawali pieniądze.
- Na wakacje jechali swoim vanem w odwiedziny po innych członkach rodziny lub do parków narodowych. Odwiedzali te zabytki, które były darmowe, a kanapki z masłem orzechowym zastępowały obiady - informują media.
Polecany artykuł:
Oszczędza, gdzie to możliwe
Tanner jest konsekwentny w realizacji planu oszczędnościowego. On i jego żona wiele rzeczy nabywają za pośrednictwem platform zakupowych, szukając różnych okazji, promocji. Także znajomi rodziny przekazują jej różne rzeczy, które są im już niepotrzebne, natomiast Firlowie nie pogardzą takimi "nabytkami".
Emeryturę Tanner chce spędzić aktywnie. - To nie siedzenie na kanapie i oglądanie Netfliksa, ani opalanie się na plaży. Chodzi o to, by robić w życiu to, co się chce — przyznaje mediom.