Powstający właśnie Ogród Wolności to jeden z czterech elementów zielonej rewitalizacji kieleckiego śródmieścia. W ramach tego projektu trwają też roboty w Rynku, na skwerze Ireny Sendlerowej (znajduje się między ulicą Paderewskiego a Silnicą i Plantami) oraz ulicy Bodzentyńskiej, na placu przed kościołem Świętego Wojciecha.
Kontrowersje wokół Ogrodu Wolności w Kielcach
Budowa ogrodu przy IX Wieków budzi wśród kielczan mieszane odczucia, wielu uznaje, że miejsce to nie spełni wypoczynkowej roli, skoro znajduje się bezpośrednio przy ruchliwej arterii.
Marcin Januchta, rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Kielcach, wskazuje, że budowa Ogrodu Wolności przy Alei IX Wieków Kielc jest jednym z działań planowanej modernizacji oraz odnowy budynku dawnej synagogi i byłego archiwum.
- Obecnie dojście do drzwi wejściowych tego budynku jest mocno utrudnione i niezbyt bezpieczne. Zielona enklawa, która tam się pojawi, będzie reprezentacyjnym miejscem i ułatwi dojście. Będą tam krzewy o wysokości dwóch metrów, zostaną posadzone wzdłuż krawędzi ulicy, staną się takimi naturalnymi barierami, oddzielającymi to miejsce od jezdni, hałasu, spalin i ruchu pojazdów. Liczymy na to, że miastu uda się pozyskać pieniądze z programów zewnętrznych i dzięki temu odnowimy też budynek dawnej synagogi, aby spełniał nowe funkcje, służył do organizacji spotkań czy różnych wydarzeń - tłumaczy Marcin Januchta.
Zielona rewitalizacja i krytyczne głosy
Miasto zakłada, że ogród stanie się tym terenem służącym do krótkiego wypoczynku. Krytykujący tę inwestycję wskazują, że bezcelowe jest tworzenie takiego miejsca między pasami jezdni jednej z głównych i najbardziej ruchliwych ulic w Kielcach.
- Zdajemy sobie sprawę z tego, że jest wiele osób sceptycznych wobec tego projektu. Chcemy natomiast stworzyć ładne dojście do budynku, który - miejmy nadzieję - uda nam się odnowić w najbliższych latach. Mamy świadomość, że będzie to przestrzeń o innym charakterze, nie służąca do dłuższego relaksu czy wypoczynku. Będzie natomiast można usiąść tam na chwilę, odpocząć i potem iść dalej. Jak docelowo zostanie wykorzystane to nowe miejsce, o tym zdecydują sami mieszkańcy. Liczymy na to, że będą z niego korzystać - dodaje rzecznik Urzędu Miasta.
Miasto tłumaczy: poczekajmy na efekty
Marcin Januchta informuje, że roboty w ramach zielonej rewitalizacji zakończą się w kwietniu 2024 roku. Oprócz krzewów pojawią się tam również trawy ozdobne, ławki, kosze na śmieci, stojaki rowerowe - Szanujemy prawo każdego do wyrażania opinii na temat tej czy innej inwestycji w mieście. Poczekajmy natomiast na zakończenie i wtedy będzie można ocenić wygląd odnowionej przestrzeni. Na początku wiosny przyszłego roku efekty zielonej rewitalizacji nie będą może aż tak widoczne, ale nieco później, kiedy roślinność zakwitnie i zacznie piąć się w górę, te miejsca zyskają blask - mówi rzecznik kieleckiego magistratu.
Zielona rewitalizacja (łącznie z budową Ogrodu Wolności) pochłonie ponad 21 milionów złotych. 90 procent kosztów pokryje dofinansowanie z rządowego programu Polski Ład. Miasto Kielce przeznaczy na ten cel dziesięć procent sumy - około dwa miliony.
Zobacz postęp robót przy zielonej rewitalizacji Rynku w Kielcach: