Wielkimi krokami zbliżają się wybory na prezesa Świętokrzyskiego Związku Piłki Nożnej. Swoją kandydaturę zapowiedział dotychczasowy włodarz, Mirosław Malinowski. Kilka dni temu zyskał jednak konkurenta na to stanowisko. Jest nim Grzegorz Domagała, sternik czwartoligowej rewelacji rozgrywek, Sparty Kazimierza Wielka.
Grzegorz Domagała zapowiada, że chce przede wszystkim poprawić wizerunek Świętokrzyskiego Związku Piłki Nożnej. Nie planuje żadnych rewolucji ani gruntownych zmian, czy też masowego zwalniania pracowników.
- Absolutnie nie zamierzam robić takich rzeczy, jakie dochodzą do mnie z obozu przeciwnika. Przede wszystkim chcę zrobić audyt i sprawdzić co funkcjonuje dobrze, a co źle. Na pewno rzeczy, które są dobre muszą być kontynuowane. Nie znaczy to jednak, że nie da się ich jeszcze poprawić, żeby były mocniejsze. Niedawno byłem na Gali Piłki Nożnej. Słabo to wyglądało, gdyż nie pojawił się na niej żaden przedstawiciel zarządu naszego związku. Musimy zmienić wizerunek świętokrzyskiego futbolu - przyznał w rozmowie z Radiem ESKA Kielce, Grzegorz Domagała.
Prezes Sparty Kazimierza Wielka dodał również, że świętokrzyskim klubom należy pomagać, a nie utrudniać. Grzegorz Domagała zwrócił uwagę, że zainteresowanie klubami jest tylko w okresie wyborów, a w trakcie kadencji zapomina się o złożonych obietnicach. Nie można dopuścić również do sytuacji, że kluby mają wobec związku zadłużenia z różnego rodzaju opłat.
- Związek powinien nadzorować i pilnować kwestii zadłużeń świętokrzyskich klubów. Pomóc powinien przede wszystkim w szkoleniu młodzieży tym małym klubom. To właśnie z nich wywodzą się zawodnicy, którzy w przyszłości będą grać na wyższym poziomie. To z kolei zapewni klubom pieniądze - przyznał Grzegorz Domagała.
Nowy prezes Świętokrzyskiego Związku Piłki Nożnej zostanie wybrany na czteroletnią kadencję już 1 marca, zjazd delegatów odbędzie się w Targach Kielce.
Polecany artykuł:
